Nieśmiesznie

Od wielu lat bojkotuję tradycję zwaną Prima Aprilis. Zazwyczaj żarty robione innym są mało śmieszne, przeważnie żenujące i głupie ( w stylu: "O, gratulacje, dostałaś piątkę!"; a potem się okazuje, że się oblało egzamin), a jedyną osobą, która się śmieje, jest autor. Dlatego ostrzegam wszystkich znajomych, żeby sobie odpuścili te zabawy ze mną. Tego dnia wybitnie nie mam poczucia humoru.
Wczoraj rozmawiałyśmy z Nią na temat Prima Aprilis - przy okazji wyniknął temat śmierci Jana Pawła II. Dobrze, że nie umarł 1 kwietnia - to byłby jakiś dziwaczny żart losu.
Druga sprawa, która mnie w jakiś sposób poruszyła i zdziwiła nad wyraz to wpis w TYM blogu, który podczytuję od czasu do czasu za Jej pośrednictwem. Widać moje poczucie humoru przekopyrtnęło się (jak to mawiają u nas w górach) na zakręcie albo pomachało mi na do widzenia. Albo ja już zwyczajnie nie to pokolenie mentalne jestem. Nie dość, że zapiska wyjątkowo "emo", to jeszcze taka... niesmaczna? Nie życząc źle dziewczynie - oby kiedyś nie musiała zrobić "ctrl+c", "ctrl+v".

0 komentarze:

Mój patron

Mój patron
Pyton Monthy

Mądrości Kleksowe

"Dla psa jesteś panem, kota karmisz"
Jim Fiebig
"Właścicielem domu jest kot. My tylko spłacamy kredyt"
Demotywatory