- Kochanie, a ja zrobiłbym jutro kurczaka nadziewanego.
- A nadziewanego czym?
- Pomidorami, suszonymi.
- A mamy suszone pomidory? - zdziwiłam się.
- Tak, w puszce.
- Ale w puszce, to mokre.
- Kurdę, to samo wczoraj koleżance tłumaczyłem. Ja jej mówię, że mam suszone pomidory w oleju, a ona mi na to: "To suszone, czy w oleju?". W dupie, cholera! - irytuje się Luby.
- Bo, widzisz, my, kobiety, jesteśmy logiczne.
- Alogiczne. "A" zapomniałaś dodać przed tym.
Alogicznie
Autor:
Anna Radzikowska
sobota, 11 kwietnia 2009
1 komentarze:
Ten problem jest znany od dawna - już Mickiewicz o tym pisał... Dla mnie sprawa jest jasna: suszono i zalano. W tej kolejności.
Prześlij komentarz