Kiedy Werbenia była mała i podawaliśmy jej tabletki odrobaczające, to po każdej aplikacji dostawała "kiełbaskę zgody". Teraz czeka nas podawanie tabletek Piołunowi.
- Chyba trzeba będzie przywrócić instytucję "kiełbaski zgody" - stwierdziłam, patrząc za niknącym pod fotelem ogonem.
- To Werbenie będziesz musiała kupić w tej sytuacji "baleron zgody". - podsumował Luby.
Jedzonko na zgodę
Autor:
Anna Radzikowska
środa, 29 kwietnia 2009
0 komentarze:
Prześlij komentarz