Piołun schował się za łóżkiem, a Werbenia oddała wieczornej toalecie. Mlaszcze, liże się, wygina. Przyglądam się jej z zaciekawieniem:
- Wygląda jak rosyjska baletnica.
- Hmmm? - Luby odrywa się od kontemplacji Koty.
- Taka wygimnastykowana, patrz. Jak baletnica - pokazuję Kicię zakładającą sobie nogę za łepek.
- I z takim samym pietyzmem liżąca sobie nogi?
Baletnica
Autor:
Anna Radzikowska
niedziela, 5 kwietnia 2009
0 komentarze:
Prześlij komentarz