Skarpetkowy potwór

Zza framugi drzwi wyłania się dłoń w skarpetce koloru cappuccino. Kieruję w jej stronę wylot suszarki. Ręka zaczyna piszczeć i cofa się.
- Jesteś cubkiem - stwierdza Luby z wyrzutem.
- Ja!?
- A kto mnie atakuje suszarką?
- A kto mnie atakuje ręką ubraną w skarpetkę?
- To nie jest ręka ubrana w skarpetkę - Luby robi znaczącą pauzę - To jest skarpetka, która pochłonęła rękę!

0 komentarze: