Rozgniatam truskawki w celu uczynienia kefiru. W pewnym momencie widelec wygiął mi się w ręce.
- Kochanie. Wygięłam widelec! - poinformowałam Lubego - Ale na razie nie siłą woli. Nie jestem jak Neo. Ani nawet jak małe, buddyjskie dziecko.
- Bo pomyliłaś filmy.
- Hę?
- To nie "Matrix" tylko "Gwiezdne wojny". Use the fork, Luke!
Widelec mrocznej mocy!
Autor:
Anna Radzikowska
piątek, 5 czerwca 2009
0 komentarze:
Prześlij komentarz