Natchniona wpisem o Wawelu przypomniałam sobie moje ostatnie "podsłuchy" na krakowskim Rynku.
Ojciec z synkiem na tylnym siedzeniu roweru zatrzymali się niedaleko Kościoła Mariackiego, gdzie akurat wygrywano hejnał.
- No i wtedy... - tłumaczy ojciec synkowi - Szwedzi oblegali Kraków, a hejnalista chciał ostrzec mieszkańców, więc strzelili do niego z łuku...
Nie doczekałam końca wykładu. Ale mam nadzieję, że ktoś dzieciaka uświadomi, że legenda zacna, ale nie Szwedzi i nie w XVII wieku.
Tatarzy prosto ze Szwecji
Autor:
Anna Radzikowska
czwartek, 4 czerwca 2009
1 komentarze:
Nie ma się czemu dziwić, przy tendencjach globalizacyjnych Tatar ze Szwecji to norma. Pewnie nie chcieli, by trębacz wystąpił w Eurowizji.
Prześlij komentarz