Absurd w pracy z ludźmi polega na tym, że nie wiedzą, czego chcą, a kiedy już się dowiedzą i to dostają, to okazuje się, że nagle chcą tego, co było na początku, ale wtedy im się nie podobało. Zastanawiam się, czy to głupota, czy świadoma złośliwość.
Przykład: O-ce-ny! O-ce-ny! Dajcie nam oceny w in-ter-ne-cie! Dajcie nam dyżury pracowników w internecie. No co za zacofany Instytut. Kto to widział, żeby nie było ocen w Internecie, przecież postęp, nowe technologie...
Itd., itp.
Od kilku lat funkcjonują w internecie dyżury, a od trzech oceny w USOS-web są dostępne dla każdego studenta po zalogowaniu się na konto. I co się okazuje?
"Ale jak to? W internecie? A to nie może mi pani powiedzieć?" (Mogę...)
"Bo ja nie mam internetuuuuu..."
"Logować się? Ale co to znaczy? Że mam co wpisać? Gdzie?"
Itd., itp.
Ech, uszy mi puchną, bo mamy cztery wydzierające się w tym samym czasie telefony. Ale - student, nasz pan.
Przewrotność
Autor:
Anna Radzikowska
środa, 17 czerwca 2009
1 komentarze:
Tak na dobicie: kawy, dobrej kawy, kto to widział, żeby w Polsce nie dało się napić dobrej kawy! Kupujesz ekspres ciśnieniowy, zamawiasz kawę prosto z Brazylii, otwierasz kawiarnię.
Iii... "Dzień dobry, czy w tej kawie będą fusy? Nie? To my dziękujemy."
Prześlij komentarz