Matematyka miłości

Usadziłam się obok Werbeny i pokazuję jej Lubego.
- Patrz, jaki śmieszny - mamroczę.
- Hę? To o mnie było?
- Aha. My jesteśmy dwie kobietki, a ty jesteś facet. Musisz być śmieszny.
- Półtora kobietki.
- Dwie!
- Półtora kobietki. I pół stegozaura. I nawet patrzycie na mnie tak samo. Jak na kleksa.

1 komentarze:

Olga Cecylia 24 stycznia 2009 22:56  

Aż strach myśleć, jaką siłę zyskacie, kiedy Kota przestanie być stegozaurem...