Zabawka

Leżę sobie z rana w łóżeczku w pozie tzw. "rozwalonej". Kota czai się w fałdach koca, po czym z miauknięciem rzuca się, by pod tenże koc zanurkować i drapnąć mnie w palec. Kończy się to dzikim wrzaskiem. Moim, żeby nie było wątpliwości. Kota skonsternowana schodzi na podłogę, po czym wczepia pazurki w moje włosy i ciągnie.
- Wer-be-naaaa! - krzyczę.
- Ona się tylko z tobą bawi - zauważa Luby - Albo tobą. Noo... to prawie jak z tobą.

0 komentarze: