W naszej części sekretariatu pracują dwie blondynki i dwie brunetki (w tym ja). Brunetka R. do blondynki K.:
- Patrz, jakie A. ma włosy...
- Śliczne... i te refleksy...
- Ty też takie miałaś, jak byłaś młoda.
- Miałam takie, jak mnie było stać na fryzjera - K. zastanowiła się chwilę - Ale potem zaczęłam pracować w Instytucie Historii.
- A wcześniej?
- Wcześniej dostawałam stypendium studenckie.
Fryzjer a sprawa polska
Autor:
Anna Radzikowska
środa, 15 października 2008
0 komentarze:
Prześlij komentarz