- M. jest strasznym melancholikiem - opowiadam koleżance z pracy - Jest w tym jeszcze lepszy od ciebie.
- Ode mnie?! Przecież ja jestem radosna i pełna życia!
- Dobrze, że nie jem - sapnęła R., zerkając znad okularów.
- A co? Może się nie zmieniłam?
- Aha. Tylko na gorsze.
Jesienna melancholia
Autor:
Anna Radzikowska
wtorek, 17 listopada 2009
0 komentarze:
Prześlij komentarz