Piszę pracę magisterską. Próbuję. Kota uskutecznia przeszkadzanie. Wczoraj poniewczasie zorientowałam się, że pogryzła "Konkordancję Starego i Nowego Testamentu". Na moje pełne grozy: "Werbena!", odpowiedziała tylko spojrzeniem: "Robię ci przysługę. Każdy wie, że ta książka to zuo". A może na odwrót? Nie wiem. W każdym razie to był kolejny dowód, że mamy w domu Kotę szatana.
1 komentarze:
Koza czy Kota, co za różnica? Jedna litera.
Prześlij komentarz