Rozmowa tramwajowa. Polka i obcokrajowiec.
- I na tamtej ulicy jest cech rzemieślniczy.
- Co?
- No... cech rzemieślniczy. To jest... to... jakby to wytłumaczyć... noo... to takie stare, jakby ze średniowiecza. Wiesz... to takie, że był rzemieślnik, coś prawie... jakby student! - uśmiechnęła się szeroko, niemalże odkrywczo.
A ja się zrobiłam na czerwono, kto nie wierzy, niech wpadnie zobaczyć. Nawet Ania z Zielonego Wzgórza nie miała czerwonych włosów. Tylko zielone. Ale zielone to na wiosnę będą. Póki co Luby nazywa mnie "jesienną królewną".
Cech
Autor:
Anna Radzikowska
piątek, 7 listopada 2008
0 komentarze:
Prześlij komentarz