Moja pokrętna poniekąd logika, każąca mi się cieszyć z nadchodzącej jesieni, kopnęła mnie dziś w dupę. Cieszyłam się z jesieni, albowiem była zwiastunem stycznia, kiedy KahvaThea będzie otwierana oraz listopada, kiedy będzie remontowana. No ale, że tak to ujmę kolokwialnie, bez jaj!
Co się dzieje dziś od świtu za oknem, niech zilustruje ta pioseneczka w wersji disco polo:
Disco polo song pr0
Ktoś se w górze jajca robi, hej!
Autor:
Anna Radzikowska
środa, 14 października 2009
1 komentarze:
Żeby to jeszcze był śnieg... A nie taka ciapa...
Prześlij komentarz