Pochwała radości

Jeszcze raz dziś czytałam sobie Manifest Slow Food i ich (naszą)filozofię. I trafiłam na coś bezczelnie cudownego:

"Nic więcej przyjemności nie sprawia niż fantazjowanie o lepszym świecie, kreślenie jego zwyczajów i cieszenie się z poczucia wspólnoty, zarówno picia jak i zabawy, odpoczynku i czytania. By to się jednak stało możliwe, niezbędny jest pewien stopień bezstronności, obiektywności, chwila spokojnego, lepszego wykorzystania bezczynności... nawet w łóżku, w którym śni się przed wyjściem do ludzi."

Amenej.

0 komentarze: