Owieczki na statkach

- Kochanie, będę śpiewać o trzech owieczkach - oznajmiłam Lubemu, gdy skończyło się "O Come All Ye Faithful".
- O owieczkach... - powtórzył nieco zbity z tropu.
- O trzech owieczkach, które idą do Jezuska!
Luby zerknął mi przez ramię na tekst kolędy.
- One nie idą, one żeglują! Co ci Angole pili?
- I saw three sheeps... - śpiewam radośnie.
- Kochanie, to nie są owce, to są statki!
No tak, gwoli wyjaśnienia - znałam tę kolędę ze słuchu i skojarzyłam Święta z owieczkami, to chyba oczywiste? A w tekście są "ships", nie "sheeps". No bo co tam robią statki?
A TUTAJ słowa i melodia.

2 komentarze:

Olga Cecylia 27 grudnia 2009 22:39  

Statki to na pewno metafora Trzech Króli.

Anna Radzikowska 28 grudnia 2009 12:45  

Kurczę, nie wpadłabym na to. To zbyt odległa metafora jak na mój biedny, styrany móżdżek.