Nie powiem, jakiego radia słuchaliśmy, gdy po raz pierwszy wpadła mi w ucho TA piosenka. Ale zaskoczenie było ogromne!
- Kochanie, słyszysz to? - szturcham Lubego.
- Co?
- No TO!
- Ale co?
- Ela, ela, y, y, y... - staram się naśladować postękiwanie Rihanny.
Pobiegłam w te pędy do serwerowni, aby sprawdzić, kto to śpiewa. Zespół nazywa się The Baseballs i zauroczył mnie. Nie tylko tym, że wreszcie ktoś zaśpiewał "Parasolkę" normalnie, a nie pijak zza budki, ale też stylizacją na Elvisa (kocham Elvisa, Elvis żyje!).
A Michaś Bubel też zaczynał od coverów.
Baseball i parasolka
Autor:
Anna Radzikowska
wtorek, 15 grudnia 2009
2 komentarze:
aaaa! Boska,boska, boska!
RODZIcielka my sElfa tez mówi, że super:D
Myślałam, że rodzicielkę mamy wspólną...
Prześlij komentarz