Nadeszła wiosna, a wiosna (podobnie jak jesień zresztą) dla AFN i kociaków jest szczególnie ciężka. Kilka miotów maleństw jest u Pani Agnieszki, ale jedno mieszkanie nie jest w stanie przyjąć i wykarmić takiej armii głodnych maleństw, które dodatkowo potrzebują szczepień, odrobaczeń i sporej pomocy weterynaryjnej.
Dlatego proszę o pomoc via ten blog, a w najbliższej przyszłości może ktoś się pokusi o adopcję takiego pieszczocha?
Prośba o pomoc
Autor:
Anna Radzikowska
środa, 19 maja 2010
0 komentarze:
Prześlij komentarz