Miejsce akcji - apteka. Bohaterowie: starszy pan (SP), pani magister (PM) oraz widzowie.
SP: A ma pani magister takie tabletki do ssania, co to w telewizji reklamują?
PM: Znaczy się jakie?
SP: No wie pani, to w telewizji ostatnio tyle reklamują.
PM: Proszę pana, w telewizji dużo reklamują, a ja wszystkich reklam nie oglądam.
SP: No wie pani, te... Striptiz! - wydusił w końcu z siebie SP, a widzów ogarnęła konsternacja.
PM pokiwała głową ze stoickim spokojem i zapytała tylko: Miodowo-cytrynowe mogą być?
To może od dzisiaj: Pastylki do ssania "Striptiz"! Obnażą twoje problemy z gardłem!
Z pewną taką nieśmiałością
Autor:
Anna Radzikowska
piątek, 16 grudnia 2011
0 komentarze:
Prześlij komentarz