Kochany, kochany... jak spod ziemi same kasztany

A TO mnie spotkało w sobotę (tyle że nie ominęłam).

W związku z tym bez zbędnej pseudofilozofii przyłączam się do akcji "Odkupmy Kraków".

(Uwaga, teraz będzie obrazoburczo. Miłośników psów oraz osoby o wrażliwych częściach ciała uprasza się o nieczytanie dalej).

A tak w ogóle to "Odpsijmy Kraków". Koty robią to kulturalnie do kuwetki.

1 komentarze:

Olga Cecylia 22 listopada 2011 09:48  

Z odpsianiem się zgadzam - blokowiska czy kamienice to nie jest miejsce dla psa.

Ale odkupienie się uda dopiero jeśli ktoś będzie egzekwował to prawo. A jeszcze nigdy nie widziałam, żeby Straż Miejska zwróciła na to uwagę.