Edżdałn - kalendarium

- Werbenia... ale złaź, pańcia pisze.
- Pańciu, drap!*
- Ale Werbeniu, pańcia musi pisać.
- Pańciu, drap!
- Myszeczko kochana...
- Miau, miau, miau...
Nagle spod biurka rozlega się pełne żalu miauknięcie w odpowiedzi.
- O, cholera! Krytyczny pech na rzucie i przyzwałem Piołuna! - przeraził się Luby.

*W roli Werbeniego Metatrona - Ślubny.

0 komentarze: